Atomowe nawyki. Drobne zmiany, niezwykłe efekty, James Clear
Książki o tematyce rozwoju osobistego i budowania nawyków są… problematyczne. Z jednej strony ciekawie jest poznawać nowe techniki kierowania samym sobą, z drugiej czytanie złotych rad czasem irytuje. Po przeczytaniu książki Nawyki 2.0 nie spodziewałam się niczego nowego po Atomowych nawykach. Tymczasem to właśnie ta druga pozycja wpłynęła na mój tok myślenia najbardziej. Już wiem, co robiłam źle i jak to naprawić.
Tytuł: Atomowe nawyki. Drobne zmiany, niezwykłe efekty
Autor: James Clear
Liczba stron: 284
Wydawnictwo: Galaktyka
Format: 15 x 22,5 cm
Atomowe nawyki – recenzja
Nawyki kierują naszym życiem, czy tego chcemy, czy nie. Wiele z nich utrwalało się w naszym mózgu od czasów dzieciństwa, inne pojawiły się niedawno – rok, miesiąc, czy tydzień temu. Coraz bardziej przekonuję się, że to właśnie w tych niepozornych, drobnych i powtarzalnych czynnościach kryje się prawdziwa siła zmian. Trochę to uderzyło w moją wcześniejszą wizję, którą opierałam raczej na silnej woli i bombardowaniu jej mnóstwem bodźców, aby była silna i nieugięta. To chyba było niepotrzebne znęcanie się nad sobą…
Książka Atomowe nawyki porusza ważną kwestię, którą streścić można w dobrze wszystkim znanym powiedzeniu: małymi krokami do celu. Mimo że wszyscy to znają, niewiele osób zdaje sobie sprawę z siły drobnych, „atomowych” zmian. James Clear zaczyna swoją opowieść od historii, która kompletnie zmieniła jego życie – wypadku, który w pewnym momencie życia zabrał mu prawie wszystko. Tak, początkowo brzmiało to dla mnie nieco ckliwie. Jednak z każda kolejną stroną przekonywałam się, że intencją autora nie było wywołanie współczucia. Celem było pokazanie, że historia człowieka zmienia się i kształtuje tak, jak on sam zdecyduje nią pokierować.
Czym są atomowe nawyki? To tak małe części naszej codzienności, że z jednej strony niewiele znaczą, a z drugiej stanowią cząstkę ważniejszego systemu. Tak, systemu – nie samego nawyku. James Clear świetnie wyjaśnia różnicę między podążaniem do celu, a systemem pracy nad wybranym aspektem. Bo, wbrew temu, co często słyszę, kluczem do sukcesu jest skupianie się na systemie, nie na celu.
Z ogromnym zainteresowaniem czytałam podawane przez autora anegdotki z życia różnych (bardziej lub mniej znanych) osób. Tym, co je łączy, jest powolne dążenie do poprawy swoich wyników w wybranej dziedzinie. Doskonalenie się dzień po dniu. O 1%. Byle być odrobinę lepszym niż poprzednim razem.
Warte uwagi są także przykłady wybranych technik wdrażania nawyków i monitorowania postępów. Na kilka z nich zdecydowałam się od razu, inne wdrożę za jakiś czas. Małymi krokami do celu.
Plusy:
+ bardzo dobrej jakości wydanie,
+ czytelny podział tekstu,
+ liczne przykłady,
+ anegdoty,
+ techniki do zastosowania.
Ocena ogólna: 10/10