Mapa myśli i jej alternatywy
Mapa myśli co rusz pojawia się w internetowych poradnikach do nauki i poprawy efektywności pracy. Czy działa tak, jak autorzy (Tony i Barry’ Buzana) by sobie tego życzyli? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam. W moim przypadku działa, ale nie nadaje się do wszystkiego. Zanim przejdziesz do dalszej lektury, podam Ci kilka przykładów, kiedy mapa sprawdza się całkiem nieźle, a kiedy wolę korzystać z tradycyjnych metod.
Kiedy mapa myśli może się przydać?
- Podczas pisania artykułu na blogu, którego tematykę choć trochę znasz.
- Przy tworzeniu struktury strony – żałuję, że nie zaczęłam stosować tego na SzerokaWoda.pl, za to testuję to na innej stronie i póki co, efekty są obiecujące.
- Przy układaniu planu artykułów, postów i zdjęć na social media.
- Przy porządkowaniu i realizacji postanowień (także noworocznych;)), czyli do podążania ścieżką, którą obraliśmy naturalnie. Pozwala to wybronić się przed swoją leniwą stroną, która wciąż kusi, by porzucić wszystkie postanowienia i oglądać śmieszne koty.
- Do nauki o ogólnych zagadnieniach związanych z daną dziedziną.
Kiedy mapa się nie sprawdza?
- Przy tworzeniu artykułów o uporządkowanej treści. W moim przypadku w ogóle nie sprawdza się przy pisaniu recenzji książek, kiedy strona po stronie przeglądam każdy rozdział, aby odszukać zaznaczone wcześniej fragmenty. Tu zdecydowanie lepiej sprawdzają się klasyczne notatki (czasem jest ich kilka stron).
- Przy nauce zupełnie nowych zagadnień, które wymagają użycia specjalistycznego lub nieznanego wcześniej słownictwa.
- Mapa myśli czytelna jest jedynie dla jej autora, dlatego udostępnianie jej współpracownikom licząc na to, że coś zrozumieją, jest ryzykowne. Aczkolwiek i na to można znaleźć sposób.
Ok, skoro przebrnąłeś przez powyższe punkty, czas na odpowiedź na kluczowe pytanie, które brzmi:
Po co porządkować treści?
Najprostsza odpowiedź to: po to, aby móc wszystko znaleźć wtedy, kiedy będzie to konieczne (sprawdź Ludzie niezorganizowani(…) #subietywnie). Choć niektórzy uparcie twierdzą, że w chaosie odnajdują się znacznie lepiej, zbyt często widziałam przeczące temu przykłady, aby im uwierzyć.
W przypadku stosowania map myśli porządkowanie odbywa się w sposób przejrzysty dla naszego mózgu. Każda intuicyjnie poprowadzona linia to przejście, które łączy myśl A z problemem A, myśl B z problemem B, itp. Oczywiście mogą się one łączyć z innymi problemami, ale skupiając się na jednym np. nauce o rozmnażaniu groszków, wiążemy określone pojęcia z zagadnieniem rozmnażania groszku. Takie połączenie pozostaje w naszej głowie, dlatego łatwiej je sobie przywołać – zwłaszcza, jeżeli poprzedzone jest przyjemnymi chwilami rysowania i kolorowania na kartce.
Podsumowując, porządkując treści w taki sposób, podążamy ścieżkami, którymi podąża nasz mózg.
Mapowanie myśli – przydatne narzędzia
– kartka papieru,
– ołówek,
– kolorowe długopisy,
– pisaki,
– kredki,
– zakreślacze,
– czarny market lub gruby pisak.
Jeżeli z map będziesz korzystał w przyszłości, zorganizuj im jakiś segregator lub teczkę. Póki co nie jestem fanką programów do tworzenia map, ale może w przyszłości to się zmieni.
Krok po kroku
Krok pierwszy
Zacznij, od rozłożenia wszystkich akcesoriów na biurku i usunięcie tych zbędnych. Niech pozostanie tylko to, czego będziesz używał. Dobrze byłoby zadbać o ogólny porządek dookoła stanowiska pracy, aby nie było żadnych rozpraszaczy.
Krok drugi
Główne hasło napisz na środku strony. Zacznij wypełniać miejsce na kartce tym, co chcesz zawrzeć w artykule.
Moja wskazówka: aby bardziej spersonalizować proces tworzenia mapy, dodaj do niej elementy, które charakteryzują np. Twój dzienny tryb. Mój dzień zaczyna się przeważnie o 5 rano, dlatego początek (wstęp artykułu) zaczyna się na godzinie 5. Z kolei im bliżej głównego hasła, tym zagadnienie jest dla mnie ważniejsze.
Krok trzeci
Używaj kolorów do woli, najlepiej jednak, aby intensywnością odnosiły się do wagi notowanego zagadnienia. To już jest kwestia indywidualnego wyboru.
Krok czwarty
Przejrzyj mapę w poszukiwaniu braków i błędów. Jeżeli coś Ci nie pasuje – nie bój się kreślić.
Krok piąty
Użyj mapy raz lub zachowaj ją także do innych projektów. Im więcej map wykonasz, tym bardziej intuicyjne stanie się ich przygotowywanie.
Mapa myśli – alternatywy
Jak wspominałam powyżej, w pewnych sytuacjach mapa myśli nie zdaje egzaminu. Wykorzystuję wtedy inne narzędzia. Oto kilka przykładów oraz ich zastosowań
Liniowy
Czyli klasyczne: punkt po punkcie rozwijam wybrane zagadnienia do zadowalającego mnie poziomu. Ten sposób wykorzystuję do recenzji książek.
Warkocz
Sprawdza się do zagadnień, które mają ze sobą wiele wspólnego. Można go użyć do próby stworzenia drzewa kategorii lub innych prac porządkowych na stronie.
Precyzyjny
Uwzględnia nie tylko czas, jaki zamierzam poświęcić na wykonanie danego szkicu, ale i liczbę znaków. Sprawdza się do inicjatyw dobrze przemyślanych, powtarzających się, np. serii artykułów o podobnej tematyce z jedną zmienną. Taki schemat (jeszcze w powijakach) starałam się stosować w artykułach na RozowyUlik.pl w kategorii Kalendarz (https://rozowyulik.pl/kategoria/kalendarz/). Z czasem zaczęło to bardzo fajnie działać, ograniczając tym samym czas potrzebny na przygotowanie artykułu.
Podsumowanie
Mapa myśli jest jednym ze sposobów, które możesz wykorzystać do porządkowania treści i organizacji pracy. Polecam spróbować zastosować go na kilku przykładach i nie zniechęcać się zbyt szybko. Nic na siłę, jeżeli okaże się, że przygotowanie mapy to nie jest pomysł dla Ciebie, poszukaj innego, lepszego i bardziej efektywnego rozwiązania.