Recenzja książki Grywalizacja, P. Tkaczyk, 2012
Grywalizacja. Jedno słowo, a tyle wątpliwości. Kiedy już zrozumiemy jego sens, pojawia się pytanie: po co? Po co elementy tej formy rozrywki w pracy, szkole czy innych częściach naszego życia? Wielu osobom trudno wyobrazić sobie, że szkoła może być fantastycznym, uwielbianym przez dzieci miejscem, a praca z każdym dniem motywować i dawać satysfakcję. Drzemie w nas jakieś poczucie, że te miejsca i te zajęcia po prostu muszą „boleć”. Oczywiście są zadania, których nawet grywalizacja nie jest w stanie zmienić na choćby odrobinę atrakcyjne, ale dlaczego nie próbować?
Recenzja książki Grywalizacja to zbiór teoretycznych rozważań i przykładów, na zastosowanie elementów gier w naszej szarej rzeczywistości.
Podstawowe informacje
Tytuł: Grywalizacja
Podtytuł: Jak zastosować mechanizmy gier w działaniach marketingowych
Autor: Paweł Tkaczyk
Liczba stron: 153
Wydawnictwo: Helion
Rok wydania: 2012
Format: 14 x 21 cm
Rozdziały
Wstęp
Poziom I: Gry
Poziom II: Gracze
Poziom III: Mechanizmy
Poziom IV: Grywalizacja w edukacji
Poziom V: Grywalizacja w miejscu pracy
Poziom VI: Marka jako gra
Zakończenie
Recenzja książki Grywalizacja
Grywalizacja to temat nośny. Młode pokolenie gra, po gry sięgają też starsi, dlatego świat musi się powoli zmieniać. Czas porzucić sztywne reguły i siedzenie w ławce przez 45 minut. Autor zebrał sporą dawkę teorii i połączył ją, płynnie przechodząc między poszczególnymi rozdziałami. Książkę najlepiej czytać zgodnie z kolejnością rozdziałów, ponieważ pierwsze z nich są wprowadzeniem do kolejnych, które przez to stają się bardziej zrozumiałe.
Książka, choć powstała w 2012 roku, zawiera cenne przykłady firm, marek i sposobów wprowadzania elementów grywalizacji. Jednak ze względu na skupienie się na teorii, jest to raczej lektura do poczytania przy kawie. Nie zawiera bowiem recept, czy konkretnych sposobów, w jaki moglibyśmy wprowadzić grywalizację do marketingu. Dlatego uważam podtytuł (Jak zastosować mechanizmy gier w działaniach marketingowych) za nietrafny. Sugeruje on bardziej warsztatowe podejście do tematu, czego nie znajdziemy w Grywalizacji Pawła Tkaczyka.
Zdecydowanym plusem jest lekki i przyjemny styl książki. Czyta się ją przyjemnie i płynnie. Zapoznając się z przykładami marek i rozwiązań już zastosowanych, można szukać inspiracji i samodzielnie złożyć z nich swój plan na grywalizację w naszej branży.
Grywalizacja – podsumowanie
Książka Grywalizacja Pawła Tkaczyka jest cenną lekturą, idealną dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z marketingiem. Niemniej brakuje w niej właśnie podręcznikowego podejścia do tematu, struktur, na których czytelnik mógłby oprzeć się podczas tworzenia strategii marketingowej.
Plusy
+ lekka forma,
+ przejrzysty podział tekstu,
+ logiczne zaplanowanie rozdziałów i podrozdziałów,
+ przykłady już zastosowanych elementów grywalizacji,
+ cenna lektura do przyjemnego poczytania przy kawie.
Minusy
– brak konkretnych schematów i struktur do zastosowania,
– zbyt powierzchowne potraktowanie tematu.
2 Replies to “Recenzja książki Grywalizacja, P. Tkaczyk, 2012”
Dzięki wielkie za recenzję 🙂 W książce brakuje przykładów, bo w 2011 ich po prostu nie było 🙂 Grywalizacja była nowym zjawiskiem i firmy dopiero zaczynały się oswajać z tym konceptem. Przykłady będą w nowym wydaniu 🙂
Do Grywalizacji zawsze miło się wraca; fakt faktem, że ona bardziej uświadamia procesy niż tłumaczy, jak je realizować, ale nie ma w tym nic złego. Ja jestem ostatnio po Pułapkach Myślenia Daniela Kahnemana i mimo że to zupełnie dwie różne pozycje, to Kahneman pozornie też niby nie odkrywa niczego nowego, to pozwala zrozumieć przedmiotowość zjawisk. W sumie sam Paweł chyba też nie komunikował swojej książki, jako poradnika „how to”. Pozdrawiam, Adrian.