Jak pisać teksty? – copywriter w służbie ludzkości
No dobra, może trochę przesadziłam z tą służbą ludzkości. Z drugiej strony pomyśl: Twój tekst może dodać komuś otuchy, czegoś nauczyć lub zachęcić do przemyślenia swojego stanowiska. Czy to już nie jest dużo? O pisaniu tekstów napisano już wiele, ale zawsze zostanie coś jeszcze do powiedzenia, bo jak mówią przysłowia: każdy piekarz ma swój przepis*. Dzisiaj podzielę się z Tobą moim przepisem na copywriterskie ciasteczka – zapraszam!
Jak pisać teksty? – etapy tworzenia
Temat ten raczej nie dotyczy masowej produkcji tekstów na zlecenie – szkoda czasu. Załóżmy, że przygotowujesz artykuł na bloga – 10 tysięcy znaków, kilka grafik i zdjęć, może jakiś odnośnik video. Taki tekst, że aż się chce poświęcić czas, aby był całkiem nieźle dopracowany. Bo nie ma się co oszukiwać, teksty dzielą się na: ASAP, szybkie i chce mi się bardzo. Pierwsze piszesz jak szalony, stukając w klawiaturę i kątem oka patrząc na zegarek. Drugie piszesz szybko, ale z czystego, zawodowego obowiązku (tak, czasem trzeba się nad nimi pomęczyć). Trzecie to Twój konik – piszesz z taką radością, że każda kolejna literka to jak kęs ulubionego serniczka.
Ok, teraz nieco bardziej poważnie, bo przechodzimy do konkretów: jak pisać teksty? Poniżej jeden z trybów pracy nad tekstem, który stosuję niemal zawsze.
Etapy pisania tekstów – kolejność jest ważna!
Etap pierwszy: wybór tematu
Problemu nie ma, gdy tematów na liście masz wiele. Problem zaczyna się, gdy tematów zaczyna brakować, bo już wszystko opisałeś. Wtedy możesz próbować wymyślić tematy na bloga samemu, lub skorzystać z wielu dostępnych na rynku narzędzi.
A wiesz, że tematy na bloga całkiem sprawnie wychodzą z głowy, jeżeli wiesz, jak to robić? Sprawdź jak wybrać tematy na bloga.
Co jeszcze możesz zrobić, aby znaleźć inspirację?
- przegląd konkurencji,
- ustawienie Google Alert dla wybranej frazy**,
- przegląd branżowej prasy,
- wyjście na spacer do lasu.
Etap drugi: szkic
Nie próbuj nawet pisać z myśli – to nie działa za dobrze. Może Ci się wydawać, że pisanie z głowy jest super, ale pomijasz wiele kwestii (w tym również zagadnienia SEO – chyba że Ci na tym nie zależy, ale pamiętaj, że smuci się wtedy jakiś seowiec). Do długich tekstów warto przyłożyć się trochę bardziej. Poniżej znajdziesz zdjęcie przykładowego szkicu, przygotowanego na potrzeby artykułu na RozowyUlik.pl. Pod zdjęciem wyjaśnienie, o co właściwie w nim chodzi.
Zdjęcie przedstawia szkic, zarys i możliwe rozplanowanie treści. Przygotowanie szkicu tekstów krok po kroku:
- Precyzyjnie określ temat.
- Wypisz najważniejsze słowa kluczowe. Możesz posłużyć się różnymi narzędziami (Keywordtool, Semstorm, Planer słów kluczowych Google, wyszukiwarka Google). Tutaj jest ich tylko kilka, zazwyczaj takich słów kluczowych typuję nie mniej, niż 15, a w rekordowym artykule było ich ponad 40. W artykule nie muszą znaleźć się wszystkie. Niektóre narzędzia umożliwiają określenie liczby miesięcznych wyszukiwań dla danej frazy – im wyższa, tym więcej osób szuka odpowiedzi na zadane wyszukiwarce zapytanie. To też możesz potraktować jako wskazówkę, że temat jest ważny.
- Ułóż hierarchię artykułu za pomocą nagłówków h2 i h3. Użyj do tego słów kluczowych – także w odmianie. Tak, masz rację, artykuł powoli nabiera kształtu.
- Dopisz założenia dla wybranych nagłówków: jaka treść ma się tam znaleźć, a może warto umieścić ważne zdjęcie? Im lepiej rozpiszesz sobie nagłówki, tym łatwiej będzie Ci pisać. To doskonale sprawdza się do płynnego pisania, dzięki takiej uporządkowanej strukturze artykułu unikniesz siedzenia nad tekstem i próby napisania choć jednego zdania przez godzinę.
TIP: jeżeli posługujesz się licznymi źródłami online:
- otwórz je wszystkie,
- ustaw tak, aby potrzebny fragment znajdował się od razu po otwarciu zakładki,
- wybrane źródła miej otwarte w kilku zakładkach w różnych miejscach potrzebnych przy opisywaniu wybranego problemu,
- korzystaj z uporządkowanej wiedzy z różnych źródeł!
Etap trzeci: pisz
Jeżeli sumiennie wykonałeś szkic, pisanie będzie proste i przyjemne. Prawdopodobieństwo tego, że pominiesz coś ważnego, staje się dużo mniejsze, niż gdybyś pisał „na żywca”. Szkic, który przygotowałam, jest uporządkowany na potrzeby tego artykułu. W pierwotnej wersji jest w nim sporo przekreśleń, dopisków i innych udziwnień. Najważniejsze, aby Twój szkic był zrozumiały dla Ciebie. Reszta nie musi wiedzieć, o co w nim chodzi.
Etap czwarty: monitoruj
Jeżeli tekst znajdzie się na Twoim blogu, masz spore możliwości monitorowania efektów Twojej pracy. Raz na miesiąc polecam sprawdzić jego:
- pozycjonowanie na wybrane wcześniej słowa kluczowe,
- CTR,
- wyświetlenia,
- kliknięcia,
- źródło (skąd przyszedł użytkownik),
- współczynnik odrzuceń,
- średni czas spędzony na stronie.
Te informacje mogą pomóc Ci udoskonalić artykuł i zastanowić się, co w przyszłości można będzie zrobić lepiej.
Jak pisać teksty? – informacje dodatkowe
Czytaj książki branżowe: z marketingu, copywritingu, rozwoju osobistego i biografie. Uważam, że jest to jeden z najlepszych sposobów na szukanie inspiracji i kształtowanie swojego pisarskiego warsztatu. Wiele z metod, które stosuję, zaczerpnęłam z książek: Kreatywność na zawołanie, 7 nawyków skutecznego działania, 12 życiowych zasad, Elon Musk – biografia i moja ulubiona: Opowieści w marketingu (Jacek Szlak). Kupuj książki i miej je zawsze pod ręką.
Kolejna kwestia: bądź rzemieślnikiem, na bycie artystą przyjdzie jeszcze czas. Rzemieślnik pracuje nad tym, aby jego produkt był coraz lepszy i użyteczny dla świata, artysta mówi, że to świat powinien dostosować się do jego twórczości***. Z każdym kolejnym tekstem opracowanym przy pomocy szkicu czy innej metody (np. mapy myśli), stajesz się coraz lepszy w swoim fachu. Zdarzy się, że tekst nie osiągnie tego, co sobie założyłeś, albo nie zostanie przyjęty entuzjastycznie – trudno, kolejny będzie lepszy.
I na koniec: uważaj na perfekcjonizm. Jeżeli chcesz być najlepszy, mieć najlepsze teksty, pisać najlepiej – to się nie uda. Zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię wyprzedzi. Lepiej dostarczyć tekst dobry, niż czekać na doskonały. Taki tekst zwyczajnie nie istnieje.
* ok, okazało się, że to zwykłe powiedzonko zasłyszane w mojej okolicy, a nie żadne przysłowie.
** korzystam z Google Alerts już kilka miesięcy i jest to dobry sposób na zorientowanie się w temacie.
*** ironia. Nie obrażać się.